poniedziałek, 6 maja 2013

never good enough



Nigdy nie miałam zamiaru publikować tu niczego co wcześniej wyszło spod moich palców, ale przeglądałam innego bloga i pomyślałam 'właściwie czemu nie?'
Okazało się, że moje emocje wiele się nie różnią od tego jak czułam się jesienią. Może jednocześnie popchnę siebie samą do stworzenia czegoś nowego.

nigdy wystarczająco

miotam się
uciekam i wracam
rzucam słowa
do kosza, na papier, w klawiaturę
na wiatr, z uczuciem, bezmyślnie
źrenice napędzane strachem
rozbiegane oczy
przygryzane do krwi wargi
niemy krzyk przeszywający myśli
próby określenia
i jednoczesnego wyrwania z ram,
potrzeba spontaniczności
pełnej urokliwego bezpieczeństwa,
wielka namiętność
ukrywająca tęsknotę za bliskością
ból i szczęście
rozrywają mi serce.

1 komentarz: