czwartek, 27 czerwca 2013

be brave


                                                                                 było tak, więc pytałeś czy dam Ci kiedykolwiek zasnąć.

powinnam dostać jakąś okrągłą sumkę za wieczne pakowanie się w gówniane sytuacje.
nawet moja rodzicielka widzi, że coś jest nie tak.
męczę się z sesją, przefarbowałam włosy na rudo, chyba zmienię mieszkanie.
ogromnie chciałabym się urwać z tego życia na tydzień, osiem albo zawsze.
a tak, tulę koszulę, która została mi po przegadanej nocy ponad tydzień temu, ale nadal pachnie.
zastanawiam się czemu tak ciężko jest kogoś zostawić.
i czy realizacja moich marzeń jest choć trochę realna.

i kissed a girl
and i liked it

be careful what you wish for

'' możesz mieć każdego ''

czwartek, 20 czerwca 2013

dzieje się

Źle się dzieje, kiedy zaczynasz zakochiwać się w najlepszym przyjacielu.
Źle się dzieje, kiedy nie wiesz jak odejść od chłopaka.
Źle się dzieje, kiedy czujesz się zraniona choć w sumie nie masz ku temu powodów.
Źle się dzieje, na moje własne życzenie.

czwartek, 13 czerwca 2013

przyjacielskie stosunki



Stawiałam swoją przyjaźń z M jako przykład prawdziwej przyjaźni damsko-męskiej pozbawionej podtekstu i okazało się, że przez 4 lata byłam w wielkim błędzie.
Wczoraj usłyszałam, że długo czekał na to by mnie pocałować, że zawsze mu się podobałam, że mam idealne pośladki (wtf, nigdy nie zauważałam ich w jakiś specjalny sposób), jestem bardzo ładna, blablabla, reszty nie pamiętam - byłam zbyt upojona białym winem i oszołomiona przypadkowym uderzeniem głową o jego biblioteczkę.
CO SIĘ WŁAŚCIWIE STAŁO?

niedziela, 2 czerwca 2013

i'll be drunk again




4 dni imprezowania z rzędu, dziś położyłam się spać o 5 rano, szaleństwo. Zajęta byłam skypeowaniem z świetnym facetem, z Londynu, yay. Przyleci mnie odwiedzić, dziwne jak można trafić na osobę, z która nie znając mnie zupełnie wszystko o mnie wie. Najgorsze jest to, że pisał i mówił takie rzeczy, że miałam problem z wysiedzeniem przed komputerem, a do tego obok smacznie spały moje przyjaciółki. Niedawno pojechały, zrobiłam im mega śniadanie, ucałowałam w czółko, powinnam sprzątać a chodzę nago po domu śpiewając piosenki i szczerze licząc na odwiedziny w najbliższych tygodniach. Chociaż prawdopodobnie wcale nie dojdą do skutku to fajnie jest pomarzyć, internetowe znajomości w których dostaje się tylko to co najlepsze ze swojego rozmówcy cieszą, choć często by na taką trafić trzeba przebrnąć przez tonę penisów i 'show me your boobs'.
A może to ja odwiedzę Londyn...
po egzaminach.
pomyślę.