wtorek, 20 sierpnia 2013

francuskie romanse i kobieta bez serca




Tytuł szalonej imprezowiczki miesiąca przyznajemy Light!
od ponad dwóch tygodni moją klasyczną porą o której kładę się spać
jest 5-6 rano i nie ma w tym ani trochę przesady.
wyjechałam na wieś i spotkałam swoich dawnych znajomych
co zmieniło się w maraton domówek, eksperymenty z narkotykami i picie bimbru
tak bardzo mało eleganckie zachowanie
a przecież jestem damą
a jak nie damy to się nie bawimy
tak więc zajęta byłam pewnym.. chłopcem w ciągu tych szalonych nocy
przeraźliwie chudy, długowłosy blondyn, który pozwalał mi się traktować jak szmatę
ale sam sobie winien
gdy zobaczył mnie pierwszego dnia powiedział, że wszystko mi wybaczy
próbowałam go wkurwić przez 3 dni i nadal mi się to nie udało
nie wiem czy ma tak przeżarty mózg, jest po prostu głupi, a może mu się to podobało
ale wiem, że nigdy nie posądzałam siebie o takie brutalne zagrania.
nazwał mnie nawet kobietą bez serca, cóż, chyba na prawdę już go nie mam
chociaż nie wiem jak wtedy wyjaśniłabym swoje tlące się uczucie do mojego przyjaciela
bo francuski romans mogę tłumaczyć tym, że jest francuski.

środa, 7 sierpnia 2013

bisous sur les fesses




Życie jest totalnie nie przewidywalne.
Wrzesień - Viva La France.
Rennes, Maxence i szlifowanie francuskiego ;)


'that's simple, you're just all I need'
j'ai envi de t'embrasser