niedziela, 2 czerwca 2013

i'll be drunk again




4 dni imprezowania z rzędu, dziś położyłam się spać o 5 rano, szaleństwo. Zajęta byłam skypeowaniem z świetnym facetem, z Londynu, yay. Przyleci mnie odwiedzić, dziwne jak można trafić na osobę, z która nie znając mnie zupełnie wszystko o mnie wie. Najgorsze jest to, że pisał i mówił takie rzeczy, że miałam problem z wysiedzeniem przed komputerem, a do tego obok smacznie spały moje przyjaciółki. Niedawno pojechały, zrobiłam im mega śniadanie, ucałowałam w czółko, powinnam sprzątać a chodzę nago po domu śpiewając piosenki i szczerze licząc na odwiedziny w najbliższych tygodniach. Chociaż prawdopodobnie wcale nie dojdą do skutku to fajnie jest pomarzyć, internetowe znajomości w których dostaje się tylko to co najlepsze ze swojego rozmówcy cieszą, choć często by na taką trafić trzeba przebrnąć przez tonę penisów i 'show me your boobs'.
A może to ja odwiedzę Londyn...
po egzaminach.
pomyślę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz